Życie jest jak taniec - czasami wymaga od nas płynnych ruchów naprzód, a innym razem domaga się,abyśmy stanęli w miejscu, a nawet cofnęli się o kilka kroków. Wielu z nas postrzega cofanie się jako porażkę. Przywykliśmy bowiem do myślenia, że rozwój osobisty to nieustanne pięcie się do góry, zdobywanie szczytów i odhaczanie kolejnych celów na naszej życiowej ścieżce.
Jednak w duchowym wzroście - podobnie jak w naturze - nic nie jest liniowe. Postęp bez względu na to, jakim jest wyzwaniem, wymaga od nas nierzadko zatrzymania się i spojrzenia wstecz.
Bywa, że w momentach kryzysu czujemy, jakby grunt usuwał się spod naszych stóp. Życie nagle staje się nieprzewidywalne, a my zadajemy sobie pytania: „Dlaczego mnie to spotkało?”, „Dlaczego znów mi się nie udało?”, „Co teraz?”. Kryzys najczęściej nie jest końcem - lecz początkiem nowej drogi.
Chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się przytłaczający, kryje w sobie ogromny potencjał. W istocie jest jak latarnia, która wskazuje nam obszary naszego życia wymagające troski i uzdrowienia.
Kryzys często wypycha nas poza granice strefy komfortu, zmuszając do konfrontacji z trudnymi emocjami, przekonaniami czy wzorcami, które już nam nie służą. Może to być utrata pracy, zakończenie związku czy problemy zdrowotne. Takie wydarzenia, choć bolesne, otwierają przestrzeń na przemyślenia i tworzenie nowego, bardziej autentycznego życia.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której tracimy pracę. Początkowo przytłacza nas lęk i poczucie przegranej, jednak z czasem zaczynamy dostrzegać szansę na to, by realizować długo odkładane marzenia, przebranżowić się lub odnaleźć ścieżkę kariery, która bardziej do nas pasuje.
Podobnie jest w życiu osobistym - zakończenie związku, chociaż najczęściej bolesne, może być okazją do zrozumienia własnych potrzeb i zbudowania bardziej autentycznej relacji w przyszłości. Warto pamiętać, że każdy kryzys niczym trampolina - pozwala odbić się od dna i wejść na wyższy poziom świadomości.
Jednak, aby tak się stało, potrzebujemy odwagi, by spojrzeć w głąb siebie i zaufać procesowi zmiany. Nierzadko wiąże się to ze zrobieniem kilku kroków wstecz, nie po to, by tam pozostać,lecz lepiej zrozumieć kim jesteśmy i jakie są nasze priorytety.
Często, aby zrobić krok naprzód, musimy powrócić do korzeni - czyli, do tych miejsc w naszej przeszłości, które nas ukształtowały. Może to być dzieciństwo, relacja z rodzicami, a nawet trudne doświadczenia, które nauczyły nas błędnych przekonań o sobie i otaczającym świecie. Często nosimy w sobie nierozwiązane emocje, takie jak smutek, żal czy poczucie winy. Te wszystkie odczucia zakorzenione są w naszej podświadomości, wpływając na codzienne decyzje i wybory.
Sięgnięcie do nich nie zawsze wiąże się z „grzebaniem w przeszłości”. Czasami wystarczy głębsze uświadomienie, które pozwala odpuścić to, co dawno przestało działać. W ten sposób możemy pożegnać się ze wszystkim, co już nam nie służy i ukształtować swoje życie na nowo. Warto pamiętać, że jest to przede wszystkim akt odwagi i dojrzałości, który pozwala przyjrzeć się sobie z większą troską i współczuciem.
Cofanie się do przeszłości jest jak sięganie do źródła, by oczyścić wodę, która zasila nasze istnienie. Jeżeli strumień jest zanieczyszczony, każde kolejne działanie, nawet najbardziej ambitne, nie będzie dla nas w pełni satysfakcjonujące. Przykładem może być sytuacja, w której próbujemy budować zdrowe relacje, ale nieświadomie nosimy w sobie lęk przed odrzuceniem z dzieciństwa.
Tylko za sprawą sięgnięcia do tego lęku, zrozumienia go, a następnie uzdrowienia możemy nadać naszym doświadczeniom inną jakość.
Kiedy pozwolimy sobie zrobić kilka kroków wstecz zyskamy szansę na zbudowanie mądrości poprzez wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Proces ten przypomina przesadzanie drzewa - kiedy musimy wykopać je z ziemi, by usunąć chore korzenie, a następnie zasadzić na lepszym podłożu.
Na początku może wydawać się, że jest to jedynie niepotrzebny regres, jednak w rzeczywistości działanie to może być przygotowaniem do bujnego wzrostu w przyszłości.
By lepiej zrozumieć sytuację i proces, w którym się znaleźliśmy - możemy wspomóc się afirmacjami:
1. „Każdy krok, który robię, prowadzi mnie do większej harmonii i wewnętrznego spokoju.”
(Pomaga zaufać, że nawet pozornie trudne chwile mają sens.)
2. „Moja przeszłość jest moim nauczycielem, a nie więzieniem.”
(Przypomina, że można spojrzeć na przeszłość bez lęku i zrozumieć ją jako część swojej podróży.)
3. „Pozwalam sobie spojrzeć wstecz, by odnaleźć siłę na przyszłość.”
(Daje odwagę do zajrzenia w trudne emocje.)
4. „Uwalniam się od przekonań, które już mi nie służą i otwieram się na nowe możliwości.”
(Pomaga puścić ograniczenia i być bardziej otwartym na zmiany.)
5. „Moje wewnętrzne uzdrowienie jest kluczem do mojego szczęścia i spełnienia.”
(Motywuje do pracy nad sobą i przywraca wiarę w sens uzdrawiania.)
6. „Jestem wystarczający i wartościowy, niezależnie od moich doświadczeń i błędów.”
(Przypomina, że nasza wartość nie zależy od sukcesów czy porażek.)
7. „Każda porażka jest okazją, by wzrosnąć i nauczyć się czegoś nowego.”
(Zmienia perspektywę na porażki - zamiast problemu, widzimy lekcję.)
8. „Zasługuję na miłość, uzdrowienie i spokój.”
(Pomaga zaakceptować siebie i otworzyć się na proces uzdrawiania.)
9. „Jestem cierpliwy wobec siebie i swojego procesu wzrastania.”
(Buduje wyrozumiałość i łagodność wobec samego siebie.)
10. „Każdy dzień jest dla mnie szansą, by zacząć od nowa.”
(Pomaga uwierzyć, że zmiana i uzdrowienie są zawsze możliwe.)
11. „Z każdym dniem jestem bliżej uzdrowienia i pełni życia.”
(Daje nadzieję i pomaga utrzymać wiarę w proces.)
12. „Wszystko, co się wydarza, dzieje się dla mojego najwyższego dobra.”
(Pomaga zobaczyć sens nawet w trudnych doświadczeniach.)
13. „Zasługuję na wolność od przeszłości i tworzę przyszłość pełną miłości.”
(Wzmacnia przekonanie, że przeszłość nas nie definiuje.)
14. „Każdy krok wstecz to przygotowanie do skoku naprzód.”
(Idealna afirmacja, która odzwierciedla temat „dwóch kroków w tył, trzech naprzód”.)
15. „Pozwalam sobie zaufać życiu, które prowadzi mnie w odpowiednim tempie.”
(Przypomina, że wszystko dzieje się w odpowiednim momencie.)