Joy of healing - Po prostu zacznij żyć - O prostocie istnienia


Po prostu zacznij żyć - O prostocie istnienia na co dzień


W dzisiejszym świecie, pełnym bodźców i nieustannego dążenia do bycia lepszą wersją siebie, łatwo jest się zagubić w pogoni za perfekcją. Zewsząd docierają do nas sygnały o konieczności samodoskonalenia, pracy nad sobą, czy osiągania kolejnych wzniosłych celów. Jednak w całym tym zgiełku często zapominamy o tym, co naprawdę ważne - o sztuce prostego istnienia.

Kiedy zagłębiamy się w rozwój duchowy, często wydaje nam się, że jest to kwestia najważniejsza, a o sprawach doczesnych należy po prostu zapomnieć. Nic bardziej mylnego. By rozwijać się w sposób harmonijny i kompleksowy, powinniśmy łączyć życie w materii z duchowością. Tylko wtedy mamy szansę czerpać z naszych doświadczeń to, co najlepsze.

Prostota istnienia

Prostota istnienia to stan, w którym przestajemy nieustannie dążyć do zmiany siebie i zamiast tego rozwijamy szeroko pojętą samoakceptację. Wymaga to od nas ponadprzeciętnej odwagi, by zatrzymać się na chwilę i zadać sobie pytania: Czy naprawdę muszę coś zmieniać? Czy mogę po prostu być taki, jaki jestem?

Zbyt często utożsamiamy wartość naszego życia z listą niekończących się zadań i osiągnięć. Chcemy być bardziej produktywni, lepiej zorganizowani i coraz bardziej świadomi. Jednak w tej zaciętej walce o „lepsze jutro” często zatracamy magię codzienności. Owszem działanie i plany są nam potrzebne, ale kiedy zaczynamy pędzić, niczym chomik w kołowrotku, powinna nam się zapalić czerwona lampka.

Codzienność jako źródło spełnienia

W poszukiwaniu sensu życia łatwo zapomnieć, że to zwyczajna codzienność jest kluczem do głębszego spełnienia. Nie zawsze muszą to być wielkie, przełomowe wydarzenia, ale małe, proste chwile składające się na naszą egzystencję. Umiejętność dostrzegania piękna w codzienności to sztuka doceniania tego, co na pozór zwyczajne.

Warto zrozumieć, że nie musimy nieustannie pod presją dążyć do rozwoju, ponieważ możemy cieszyć się, tym co już jest. Z pewnością pomoże w tym budowanie poczucia „Jestem wystarczający taki, jaki jestem”, „Doceniam to, co już mam”, „Mogę cieszyć się moim życiem, kiedy jestem sobą”.

Kultura samodoskonalenia, w której zanurzeni jesteśmy po uszy, sugeruje, że musimy ciągle pracować nad sobą, by wznosić się wyżej i wyżej. Jednak paradoksalnie, to właśnie ta nieustanna pogoń za doskonałością oddala nas od prawdziwego spełnienia. Kiedy wpadamy we wspomnianą pułapkę może wydawać nam się, że robimy coś dobrego dla siebie. Tylko, czy kolejny kurs samorozwoju nie będzie przypadkiem pewnego rodzaju ucieczką przed tym, co czujemy naprawdę?

Zamiast nieustannie dążyć do bycia idealnym, może warto spróbować po prostu być? Zatrzymać się, odetchnąć, zaakceptować siebie i swoje życie takie, jakie ono jest. Tylko wówczas, gdy przestaniemy walczyć ze sobą, będziemy w stanie otworzyć się na dobre zmiany.

Bycie sobą

Bycie sobą to wyzwolenie od narzuconych przez społeczeństwo standardów, norm i oczekiwań. To zrozumienie, że nasza wartość nie zależy wyłącznie od osiągnięć, statusu społecznego, ani od tego, jak jesteśmy postrzegani przez innych. Prawdziwa wolność zaczyna się wtedy, gdy przestajemy obsesyjnie dążyć do bycia kimś innym, a zaczynamy tworzyć swoje własne szczęście w oparciu o to, co mamy tu i teraz.

Nie chodzi o to, aby porzucić rozwój osobisty i nie stawiać sobie celów, ale o to, by nie utracić sprzed oczu tego, co ważne. Gdy przestajemy zadręczać się nieustanną pracą nad sobą, zaczynamy czerpać radość z codzienności, która nas otacza. Autentyczność to budowanie szeroko pojętej akceptacji, a nie usilne poprawianie tego, czego nie lubimy w sobie. Oznacza ona, że potrafimy być łaskawi dla siebie - nie tylko wtedy, gdy odnosimy sukcesy, ale także w chwilach zwątpienia i porażek. Bycie sobą wymaga ponadprzeciętnej odwagi, by stawić czoła własnym słabościom, zaakceptować je i mimo to dalej cenić siebie.

Po prostu zacznij żyć. O prostocie istnienia na co dzień